Kierowcom w Moskwie

Jak jeździć w Moskwie?

    Liczni przyjezdni kierowcy boją się jeździć po Moskwie. Po pierwsze, ruch w mieście jest bardzo natężony, po drugie, nie zawsze kierowcy przestrzegają przepisów drogowych.
Powiada się, że chamskie maniery drogowe przywieźli do Moskwy mieszkańcy Kaukazu. Może i tak, przybysze z Kaukazu rzeczywiście jeżdżą bardzo swawolnie, robią zbyt zuchwałe manewry i przy tym nigdy nie włączają kierunkowskazów (nie sygnalizują, że będą zmieniać pas ruchu).
Ale tak naprawdę ruch drogowy w mieście jest normalny i przy niedużej praktyce nie nastręcza trudności.
Jednakowoż kierowcy w Moskwie muszą zawsze przewidywać możliwe poczynania kierowców jadących z przodu. Na przykład, jeśli ktoś na lewym pasie zmniejsza prędkość – znaczy chce skręcić w lewo, nawet jeśli nie pokazuje tego. Jeśli jakiś samochód wyprzedza Was z prawej strony, prawdopodobnie zechce zajechać Wam drogę, nawet jeśli miejsca przed Waszym samochodem jest niewiele.

Bandyci na drogach.

    Wcześniej wielkie niebezpieczeństwo przedstawiały Jeepy. One rzadko przestrzegały przepisów, a każde zderzenie z nimi groziło kierowcy utratą wielkiej sumy pieniędzy, którą woleli „brać na miejscu”.
Samochody ubezpieczano rzadko. Procedury załatwiania formalności w „drogówce” były długie i pieniądze można było oficjalnie otrzymać tylko przez sąd. Dlatego kierowcy woleli płacić na miejscu.
Były nawet bandy, które zarabiały na „podstawianiu” swoich samochodów na stłuczkę, i żądaniu następnie od kierowcy pieniędzy.
Kilka lat temu wprowadzono w Rosji obowiązkowe ubezpieczenie samochodu. Dlatego teraz przy każdym zderzeniu za wszystko płaci firma ubezpieczeniowa. Wszystko, co trzeba – to nigdzie nie odjeżdżać i zaczekać na inspektora.
Jeśli powiedzą Wam, że to Wy jesteście winni i zaproponują „pokojowo” oddać pieniądze i odjechać, nie należy się zgadzać. To prawdopodobnie oszuści, którzy specjalnie sprowokowali wypadek.

O Jeepach

    Dzisiaj wszystko, co większe od Jeepów (i w ogóle wysokich samochodów) kupują kobiety. Uważa się, że wielkie samochody powinny dodawać im pewności. W rzeczywistości jednak, one jeżdżą nadal niepewnie, tak jak i mniejszymi samochodami.
Także, jeśli widzicie Jeepa, który prowadzony jest niepewnie – to prawdopodobnie kobieta. Wyprzedajcie i nie bójcie się.

Ruch i korki

    Duże trudności na drogach pojawiają się rano i wieczorem, kiedy ludzie jadą do pracy, albo z pracy. Praca zwykle zaczyna się o 9., kończy o 18. (w piątek o 16.45).
Dlatego na te godziny lepiej nie planować przejażdżek po mieście. Albo planować objazdy wielkich ulic i miejsc gdzie często pojawiają się korki.
Moskiewscy kierowcy często korzystają z niedużych ulic – przejazd po nich chociaż bywa dłuższy według odległości, jest często szybszy.Jeśli chcecie przejechać przez całe miasto – można skorzystać z metra: Dojeżdżacie samochodem do najbliższej stacji i można przesiąść się na metro.

Orientacja w mieście

    Jeśli orientujecie się w mieście wg mapy – obowiązkowo należy kupować ostatnią wersję! Organizacja ruchu zamienia się często: Pojawiają się zakazy zawracania, ulice stają się jednokierunkowe itd.
Planując przejażdżkę po centrum – proszę zwracać uwagę na to, czy na mapie oznaczone jest potrzebne Wam miejsce zawracania. Czasami lepiej zostawić samochód i przejść pieszo, niż szukać 10-15 minut miejsca dla zawrócenia.
Dlatego też często zdarzają się naruszenia przez kierowców przepisów ruchu drogowego: łamanie znaków zakazu, przejeżdżanie linii ciągłej. Moskiewscy samochodziarze przymykają oko na takie naruszenia, ponieważ z doświadczenia wiedzą, że często łatwiej złamać przepis i przejechać 20 metrów tędy, którędy nie wolno, niż tracić na objazd 10-15 minut.
Jednakże „drogówka” również nie śpi. Ona zna miejsca, gdzie takie wykroczenia zdarzają się często – i w takich miejscach czają się milicjanci.
Właściwie, przejazd przez linię ciągłą przyrównuje się do wjazdu na przeciwny pas i karze się maksymalną karą – 500 rubli albo pozbawienie prawa jazdy.
To "ukochane” naruszenie przepisów dla milicji, ponieważ od schwytanego kierowcy zwykle milicjanci starają się wziąć jak można najwięcej, strasząc pozbawieniem praw.

Kary i mandaty

    Wcześniej kary za naruszenie przepisów ruchu drogowego były po prostu śmieszne, dlatego wielu (i autor tych linijek też) często je łamali.
Wszystko zmieniło się od 1 lipca 2007 roku, kiedy część kar znacznie wzrosła. Od 1 stycznia 2008 podrożały wszystkie pozostałe mandaty, dzięki czemu teraz kierowcy jeżdżą bardziej prawidłowo.
Najdroższe wykroczenie - jazda po pijanemu: Za to zabierają prawo jazdy na 1 rok. Dlatego często „drogówka” dyżuruje przy drogich restauracjach i czeka na «klientów». Suma, za którą można «umówić się» zależy od marki samochodu i może osiągać 1 tysiąc dolarów.
Inne poważne wykroczenie to wjazd na pas przeciwnego ruchu. Za to pozbawia się prawa jazdy na 4 miesiące. Dlatego dzisiaj kierowcy rzadko łamią ten przepis.
Zresztą, jak «wjazd na przeciwny pas» traktuje się i złamanie zakazu ruchu. A biorąc pod uwagę coraz większą liczbę dróg jednokierunkowych - trzeba uważnie obserwować znaki.
Na drogach jednokierunkowych często wydziela się pas dla przeciwnego ruchu miejskiego transportu. Dlatego trzeba uważnie obserwować znaki drogowe, inaczej ryzykujecie przypadkowe wjechanie na pas przeciwnego ruchu, oznaczenie nie zawsze jest dobrze widoczne. W takich miejscach zwykle dyżuruje „drogówka” i jest wystarczająco dużo takich «miejsc-pułapek», gdzie co 5 minut „trafia się” ktoś, kto po raz pierwszy jedzie po tej drodze.
«Umówić się» z inspektorem można, ale «aukcja» zaczyna się z sumy w 2000 rubli (60 euro).
Jeśli przejechaliście linię ciągłą w celu skrętu w lewo, albo zawrócenia – na to jest już inny paragraf, zgodnie z którym nakładana jest kara 1500 rubli (45 euro).

    Skala kar za przekroczenie prędkości «progresywna»:
Przekroczenie do 10 km /h w ogóle w żaden sposób nie jest karane,
od 10 do 20 km /h mandat 100 rubli (3 euro)
od 20 do 40 km /h 300 rubli (9 euro)
od 40 do 60 km /h 1500 rubli (45 euro)
wreszcie, za przekroczenie więcej niż o 60 km /h albo mandat 2500 rubli (70 euro), albo w ogóle odebranie prawa jazdy.
Dlatego za „absolutnie bezpieczne” uważa się przekroczenie prędkości do 20 km /h i «stosunkowo bezpiecznym» - do 40 km/godz.
Obecnie to bardzo dobrze widać na podmiejskich drogach, kiedy większość kierowców jedzie z prędkością ok. 130 km / h (przy pozwolonej 90), a w miejscowościach - koło 100 (przy dopuszczalnej 60).
Zresztą, 2008 rok to prawdopodobnie ostatni rok, kiedy można «poganiać z wietrzykiem».
Od 1 lipca 2008 roku będą wprowadzane wideo-nagrania wykroczenia. To znaczy, że przy naruszeniu przepisów nie będą was zatrzymywać, a będzie was fotografować wideoradar, po czym pocztą będą do was przychodzić kwity o naruszeniu przepisów (według prawa kwity będą przychodzić do właściciela samochodu).